Jakie słowa od bliskiej osoby zawsze podnoszą Cię na duchu.
„O, w jednym zdaniu może się dużo zmieścić. Może się wszystko zmieścić. Może się całe życie zmieścić” – pisał Wiesław Myśliwski w „Traktacie o łuskaniu fasoli”. Trudno się z tym nie zgodzić. Istnieją rozmowy, które przeprowadzone w odpowiednim momencie, potrafią zmienić sposób postrzegania świata, być katalizatorem wielkich zmian i odwrotnie – niebywale zranić, zapaść w myśli na bardzo długie lata i doprowadzić do rezygnacji z marzeń, planów i ambicji.
W 2010 roku rozmowa stała się obiektem badań prof. Mathhiasa Mehla z Uniwersytetu Arizońskiego. „Potwierdziło się, że ludzie, którzy spędzają dużo czasu samotnie, są mniej zadowoleni ze swojego życia i mają gorsze samopoczucie (…) „Ludzie, którzy spędzają więcej czasu na interakcjach i mają bardziej znaczące, merytoryczne rozmowy, są bardziej zadowoleni. Szczęśliwe życie jest towarzyskie, a nie samotne i milczące” (https://www.wysokieobcasy.pl/Instytut/7,163393,24783069,drazni-cie-small-talk-badania-potwierdzaja-ludzie-ktorzy.html?disableRedirects=true). Rozmowa istotnie może uszczęśliwiać i uzdrawiać. To narzędzie, którym od dziesiątek lat operują psychoterapeuci. Dzięki niej wszystko, co tłumimy w sobie – emocje, wspomnienia, postrzegania, stereotypy, pytania – ma szansę „wyjść” na światło dzienne i zostać skonfrontowane z rzeczywistością. Nasze „wewnętrze” może się uwolnić i nabrać właściwego kształtu.
Wydawać by się mogło, że umiejętność prowadzenia komunikacji jest niejako wpisana w nasze DNA – że rozmawiać potrafi każdy. Nic bardziej mylnego. Rosnący procent kryzysów w związkach, rodzinach, pracy, relacjach koleżeńskich i przyjacielskich, świadczy o tym, że wciąż mamy nad czym pracować. Dużym błędem jest pozbawianie się na własne życzenie tego wspaniałego narzędzia!
Jakie słowa od bliskiej osoby zawsze podnoszą na duchu w trudnych chwilach? Z pewnością te, wypowiedziane w atmosferze szacunku i wzajemnej akceptacji. Słowa, które poprzedziło rzeczywiste, aktywne wysłuchanie drugiej strony. Pamiętaj, że zdania, które TY chcesz usłyszeć w rozmowie, nie muszą być tymi, które usłyszeć chce Twój przyjaciel / przyjaciółka. Nie neguj tego, co dana osoba czuje. Nie umniejszaj jej problemów. Zamiast odnosić sytuację rozmówcy do swojego doświadczenia i mówić: „Ja w Twojej sytuacji…”, „Na Twoim miejscu….”, „Według mnie powinnaś / powinieneś….” ; może warto po prostu pozwolić rozmówcy czuć się tak, jak chce; dać mu prawo oswojenia się ze swoimi emocjami. Jakie zdania zawsze podnoszą na duchu w trudnych chwilach? Oto przykłady:
„Masz prawo się tak czuć.”
„Domyślam się, że jest Ci ciężko – bardzo mi przykro.”
„Podziwiam Cię, świetnie sobie radzisz.”
„Jestem tu dla Ciebie, jeśli jest coś w czym mogę Ci pomóc – po prostu powiedz.
Co w sytuacji, w której nie zgadzamy się z tym, jak dany problem chce rozwiązać nasz rozmówca? Absolutnie nic. Pamiętajmy, że każdy człowiek jest autonomiczną jednostką i ma prawo radzić sobie z trudnościami dokładnie tak, jak chce. Pewne działania mogą wydawać się nam nielogiczne, niezrozumiałe, ale naciskanie na drugą osobę by zachowywała się tak, jak chcemy (nawet w dobrej wierze) nie jest wskazane. „Nie rozumiem Twojego postępowania, ale szanuję Twój wybór. Wspieram
Cię i kibicuję. Wiem, że sobie poradzisz” – po rozmowie, w której pojawiają się tego rodzaju sformułowania, pokonanie problemów będzie zdecydowanie prostsze.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie: gdzie szukać źródła słów, które podniosą nas na duchu? Naturalnym środowiskiem wydaje się być rodzina – krąg najbliższych osób, troszczących się o siebie i przekazujących dobre wzorce. W dalszej kolejności – przyjaciele, znajomi, grono ludzi zintegrowanych wokół wspólnych działań lub pasji. Nie każdy z nas posiada jednak przywilej obcowania z bliskim człowiekiem. Pamiętajcie, że istnieje mnóstwo miejsc (fundacji, stowarzyszeń, gabinetów terapeutycznych i wiele innych), dzięki którym radzenie sobie z kłopotami jest najzwyczajniej w świecie prostsze. Warto skorzystać z ich wsparcia i poczuć się lepiej.
Opracowane przez Krzysztofa Rusiniaka
